Dolabella był
epigonem wielkich weneckich kolorystów XVI wieku, pierwszym znanym nam włoskim
malarzem na królewskim dworze w Polsce. Z jego pojawieniem się wtargnęły do
malarstwa polskiego prądy włoskie i ukształtowały jego charakter na blisko dwieście
lat.
Dzięki niemu
polskie malarstwo przyswoiło sobie rozwiązania włoskiego malarstwa nowożytnego,
takie jak budowanie kompozycji wielopostaciowych, tworzenie iluzji
przestrzennej oraz prowadzenie obrazowej narracji.
Tomasz Dolabella
urodził się ok. 1570 we Włoszech, zmarł w 1650.
Po przeprowadzce do Polski pracował na dworze Zygmunta III Wazy, a po
jego śmierci dla Władysława IV Wazy. Był jednym z głównych twórców malarstwa
barokowego w Polsce; uczył się w Wenecji (współpracował przy dekoracji Pałacu
Dożów); od 1600 działał w Polsce. Dla Zygmunta III Wazy wykonał nie zachowane
dekoracje sal wawelskich, od ok. 1612 pracował też dla zakonów krakowskich:
dominikanów - malowidła w kaplicy św. Jacka i refektarzu 1619-38, kamedułów na
Bielanach - dzieje Św. Władysława i Św. Romualda (1633) i jezuitów (1641-42),
wraz z uczniami, ozdobił pałac biskupi w Kielcach (plafony o tematyce
współczesnej); tworzył kompozycje religijne (Św. Stanisław z Piotrowinem przed
sądem królewskim 1620), historyczne i portrety. Dolabelli przeniósł do
malarstwa polskiego osiągnięcia formalne renesansu i manieryzmu weneckiego
(zwłaszcza Tintoretta).
Twórczość
malarza w pierwszym okresie cechowały żywe kolory, bogactwo kompozycyjne,
doskonałe odwzorowanie detali oraz światłocień charakterystyczny dla malarstwa
weneckiego. Z czasem nastąpiło dostosowanie do polskich gustów, co doprowadziło
do zmatowienie kolorów i zaniku gry światłem. W swoich dziełach wiernie
odtwarzał polskie obyczaje i stroje. Ponieważ twórczość Dolabelli cieszyła się
wielkim powodzeniem, często korzystał z pomocy uczniów, których udział
zwiększył się od lat 30-tych XVII w. Jest to widoczne szczególnie przy
tworzeniu prac wielkoformatowych, których malarz był prekursorem w Polsce.
Artysta w czasie długiego życia pozostawił bardzo bogaty dorobek, idący w setki
obrazów, nie zawsze najwyższej próby, co wynikało z pracy pobieżnej i zapewne
pospiesznej. Niestety większość prac uległa z czasem zniszczeniu lub rozproszeniu
m.in. podczas potopu szwedzkiego w latach 1655-60 oraz w czasie wielkiego
pożaru
Lepanto jest to
miasto i port położone na terenie dzisiejszej Grecji, obecnie noszące nazwę
Naupaktos. 7 października 1571 roku niedaleko Lepanto doszło do pamiętnej bitwy
morskiej pomiędzy armadą Turecką a flotą Świętej Ligi (głównie hiszpańską i wenecką), Bitwa zakończyła się
zwycięstwem chrześcijan. Była jedna z najkrwawszych morskich bitew w historii. Mimo liczebnej przewagi okrętów
tureckich - ok. 300 wobec ok. 220, druzgocące zwycięstwo odniosła Liga. Wygraną łączono z wielką papieską procesją różańcową, którą na intencję
zwycięstwa zorganizowano w Rzymie, Wenecji, a takie w innych miastach.
Zwycięstwo
Świętej Ligi w bitwie pod Lepanto papież
Pius V przypisał wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny i w 1572 roku dzień 7
października ogłosił świętem Matki
Boskiej Zwycięskiej zmienionym w 1573 przez jego
następcę, papieża Grzegorza XIII, na święto Matki
Boskiej Różańcowej. Bitwa pod Lepanto odbiła się szerokim
echem w literaturze oraz plastyce; malowali ja Vasari, Veronese, Vicentino,
Tintoretto. Przedstawienie bitwy ukazywano również w grafice.
Z wątkiem zwycięstwa chrześcijan
nad muzułmanami splata się analogiczne wydarzenie z historii Polski: na wiadomość
o śmierci w zamku chocimskim hetmana Chodkiewicza (24.IX.1621), podczas wielkiej bitwy z dwukrotnie liczniejszą armią turecką, 3.X. biskup zarządził w Krakowie wielką procesję. Następca Chodkiewicza,
Stanisław Lubomirski, opowiadał, że w czasie trwania procesji w Krakowie, w
obozie ukazała mu się Matka Boska i wymówiła słowo „wytrwaj”. Fakty te
połączono, uznając, iż modły procesji zostały przez Matkę Boską wysłuchane.
Obraz składa się jak by z dwóch części, większość płótna z prawej - zajmuje
bitwa morska, część lewą -
procesja różańcowa jaka się odbyła w Krakowie w 1621 roku na intencje bitwy pod Chocimiem. W lewym górnym rogu obrazu ukazana
jest procesja rzymska, z papieżem niesionym w lektyce, poniżej zaś — procesja
polska, w której uczestniczą dominikanie, świeccy, przynajmniej częściowo o
rysach portretowych. Dominikanin z książką w ręce to zapewne ówczesny przeor
poznański, brodatym magnatem wyobrażonym ponad nim jest, być może, główny
fundator obrazu, Stanisław Przyjemski (zm. 1642). Na pierwszym planie klęczący szlachcic, okryty czerwoną delią wodza, to
być może Stanisław Lubomirski (1583 -1649).
Charakterystyczne dla artysty było przedstawianie mnichów jako postaci
wydłużonych o małych głowach. Procesja krakowska przedstawiona jest zgodnie z
opisem kronikarskim, lub na podstawie autopsji.
Do obrazu
przedstawiającego dawno minione wydarzenie historyczne
dostały się osoby stroje sytuacje współczesne malarzowi i dobrze znane ówczesnym
widzom. Był bowiem Dolabella jednym z głównych
reprezentantów bardzo charakterystycznego dla czasów Wazów zjawiska w naszym
malarstwie aktualizacji. Naśladując go inni
malarze nadawali nagminnie swym postaciom rysy i cechy dostojników
lub króli sobie współczesnych. Poza tym Bitwa pod Lepanto nie jest obrazem
historycznym w ścisłym tego słowa
znaczeniu. Posiada ona cechy aktualności i wyraźne związki ideowe ze zwycięstwem
Chocimskim z 1621 roku, centralna postać w obrazie możliwe że miała wiele cech
wspólnych ze Stanisławem Lubomirskim, co dodatkowo zmieniało kontekst
odczytywania dzieła. Wydarzenia z Lepanto mogły być jedynie pretekstem do
ukazania nowego, ważnego wówczas dla Polski wydarzenia.
Rekonstrukcja obrazu Dolabelli |