czwartek, 26 lutego 2015

"Historia jednego obrazu: Tomasz Dolabella i jego Bitwa pod Lepanto"

 Dolabella był epigonem wielkich weneckich kolorystów XVI wieku, pierwszym znanym nam włoskim malarzem na królewskim dworze w Polsce. Z jego pojawieniem się wtargnęły do malarstwa polskiego prądy włoskie i ukształtowały jego charakter na blisko dwieście lat.
Dzięki niemu polskie malarstwo przyswoiło sobie rozwiązania włoskiego malarstwa nowożytnego, takie jak budowanie kompozycji wielopostaciowych, tworzenie iluzji przestrzennej oraz prowadzenie obrazowej narracji.
 Tomasz Dolabella urodził się ok. 1570 we Włoszech, zmarł w 1650.  Po przeprowadzce do Polski pracował na dworze Zygmunta III Wazy, a po jego śmierci dla Władysława IV Wazy. Był jednym z głównych twórców malarstwa barokowego w Polsce; uczył się w Wenecji (współpracował przy dekoracji Pałacu Dożów); od 1600 działał w Polsce. Dla Zygmunta III Wazy wykonał nie zachowane dekoracje sal wawelskich, od ok. 1612 pracował też dla zakonów krakowskich: dominikanów - malowidła w kaplicy św. Jacka i refektarzu 1619-38, kamedułów na Bielanach - dzieje Św. Władysława i Św. Romualda (1633) i jezuitów (1641-42), wraz z uczniami, ozdobił pałac biskupi w Kielcach (plafony o tematyce współczesnej); tworzył kompozycje religijne (Św. Stanisław z Piotrowinem przed sądem królewskim 1620), historyczne i portrety. Dolabelli przeniósł do malarstwa polskiego osiągnięcia formalne renesansu i manieryzmu weneckiego (zwłaszcza Tintoretta).
 Twórczość malarza w pierwszym okresie cechowały żywe kolory, bogactwo kompozycyjne, doskonałe odwzorowanie detali oraz światłocień charakterystyczny dla malarstwa weneckiego. Z czasem nastąpiło dostosowanie do polskich gustów, co doprowadziło do zmatowienie kolorów i zaniku gry światłem. W swoich dziełach wiernie odtwarzał polskie obyczaje i stroje. Ponieważ twórczość Dolabelli cieszyła się wielkim powodzeniem, często korzystał z pomocy uczniów, których udział zwiększył się od lat 30-tych XVII w. Jest to widoczne szczególnie przy tworzeniu prac wielkoformatowych, których malarz był prekursorem w Polsce. Artysta w czasie długiego życia pozostawił bardzo bogaty dorobek, idący w setki obrazów, nie zawsze najwyższej próby, co wynikało z pracy pobieżnej i zapewne pospiesznej. Niestety większość prac uległa z czasem zniszczeniu lub rozproszeniu m.in. podczas potopu szwedzkiego w latach 1655-60 oraz w czasie wielkiego pożaru

 Lepanto jest to miasto i port położone na terenie dzisiejszej Grecji, obecnie noszące nazwę Naupaktos. 7 października 1571 roku niedaleko Lepanto doszło do pamiętnej bitwy morskiej pomiędzy armadą Turecką a flotą Świętej Ligi (głów­nie hiszpańską i wenecką), Bitwa zakończyła się zwycięstwem chrześcijan. Była jedna z najkrwawszych morskich bitew w historii. Mimo liczebnej przewagi okrętów tureckich - ok. 300 wobec ok. 220, druzgocące zwycię­stwo odniosła Liga. Wygraną łączono z wielką papieską procesją różańcową, którą na intencję zwycięstwa zorganizowano w Rzymie, Wenecji, a takie w innych miastach.
Zwycięstwo Świętej Ligi w bitwie pod Lepanto papież Pius V przypisał wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny i w 1572 roku dzień 7 października ogłosił świętem Matki Boskiej Zwycięskiej zmienionym w 1573 przez jego następcę, papieża Grzegorza XIII, na święto Matki Boskiej Różańcowej. Bitwa pod Lepanto odbiła się szerokim echem w literaturze oraz plastyce; malowali ja Vasari, Veronese, Vicentino, Tintoretto. Przedstawienie bitwy ukazywano również w grafice. 

 Z wątkiem zwycięstwa chrześcijan nad muzułmanami splata się ana­logiczne wydarzenie z historii Polski: na wia­domość o śmierci w zamku chocimskim hetma­na Chodkiewicza (24.IX.1621), podczas wielkiej bitwy z dwukrotnie liczniejszą armią turecką, 3.X. biskup zarządził w Krakowie wielką pro­cesję. Następca Chodkiewicza, Stanisław Lubo­mirski, opowiadał, że w czasie trwania procesji w Krakowie, w obozie ukazała mu się Matka Boska i wymówiła słowo „wytrwaj”. Fakty te połączono, uznając, iż modły procesji zostały przez Matkę Boską wysłuchane.

 Obraz składa się jak by z dwóch części, większość płótna z prawej - zajmuje bitwa morska, część lewą - procesja różańcowa jaka się odbyła w Krakowie w 1621 roku na intencje bitwy pod Chocimiem. W lewym górnym rogu obrazu ukazana jest procesja rzymska, z papieżem niesionym w lektyce, poniżej zaś — procesja polska, w której uczestniczą dominikanie, świeccy, przynajmniej częściowo o rysach portretowych. Dominika­nin z książką w ręce to zapewne ówczesny przeor poznański, brodatym magnatem wyo­brażonym ponad nim jest, być może, głów­ny fundator obrazu, Stanisław Przyjemski (zm. 1642). Na pierwszym planie klęczący szlachcic, okryty czerwoną delią wodza, to być może Stanisław Lubomirski (1583 -1649). Charakterystyczne dla artysty było przedstawianie mnichów jako postaci wydłużonych o małych głowach. Procesja krakowska przedstawiona jest zgodnie z opisem kronikarskim, lub na podstawie autopsji.   

 Do obrazu przedstawiającego dawno minione wydarzenie historyczne dostały się osoby stroje sytuacje współczesne malarzowi  i dobrze znane ówczesnym widzom. Był bowiem Dolabella jednym z głównych reprezentantów bardzo charakterystycznego dla czasów Wazów  zjawiska w naszym malarstwie  aktualizacji. Naśladując go inni malarze nadawali nagminnie swym postaciom rysy i cechy dostojników lub króli sobie współczesnych. Poza tym Bitwa pod Lepanto nie jest obrazem historycznym  w ścisłym tego słowa znaczeniu. Posiada ona cechy aktualności i wyraźne związki ideowe ze zwycięstwem Chocimskim z 1621 roku, centralna postać w obrazie możliwe że miała wiele cech wspólnych ze Stanisławem Lubomirskim, co dodatkowo zmieniało kontekst odczytywania dzieła. Wydarzenia z Lepanto mogły być jedynie pretekstem do ukazania nowego, ważnego wówczas dla Polski wydarzenia.   

Rekonstrukcja obrazu Dolabelli
                                                  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz